Музыка на телефон » » Cypis - Gdzie jest biały węgorz (Polish Cow)
Cypis - Gdzie jest biały węgorz (Polish Cow)

Cypis - Gdzie jest biały węgorz (Polish Cow)

Слушали: 2 566
Слушать песню
Скачать mp3
  • Скачали: 721 чел.
  • Размер: 9.29 Mb
  • Длительность: 04:03
  • Качество: 320 kbps
  • Опубликовано: 03 декабрь 2020
Скачать бесплатно песню Cypis - Gdzie jest biały węgorz (Polish Cow) в хорошем качестве, с возможностью прослушать трек в режиме онлайн.
Слушайте еще:
Комментарии (0)
Guma & Temnee - Тону
Guma & Temnee - Тону
Слушали: 568 чел.
Юлия Савичева - Эверест
Юлия Савичева - Эверест
Слушали: 577 чел.
Eminem - Venom (к/ф Веном)
Eminem - Venom (к/ф Веном)
Слушали: 1 202 чел.
Ганвест & Subo - Дороже веры
Ганвест & Subo - Дороже веры
Слушали: 925 чел.
Nikitata - Ешь мою любовь
Nikitata - Ешь мою любовь
Слушали: 587 чел.
Moneybagg Yo - Me Vs Me
Moneybagg Yo - Me Vs Me
Слушали: 685 чел.
Iann Dior - Pretty Girls
Iann Dior - Pretty Girls
Слушали: 1 172 чел.
Скриптонит - Мистер 718
Скриптонит - Мистер 718
Слушали: 2 523 чел.
Diviners - Savannah (ft. Philly K.)
Diviners - Savannah (ft. Philly K.)
Слушали: 1 624 чел.
Karol G - Ay, DiOs Mío!
Karol G - Ay, DiOs Mío!
Слушали: 1 517 чел.
Те100стерон - Нет ответа
Те100стерон - Нет ответа
Слушали: 215 чел.
Элвин Грей - О тебе
Элвин Грей - О тебе
Слушали: 1 236 чел.
Basshunter - Home
Basshunter - Home
Слушали: 918 чел.
NLO - Цыгане
NLO - Цыгане
Слушали: 978 чел.
T1One - Хулиганочка
T1One - Хулиганочка
Слушали: 306 чел.
Текст песни Cypis - Gdzie jest biały węgorz (Polish Cow)
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram odlecieć sam
W krainę za zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram odlecieć sam
W krainę za zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Ja pierdolę, ale mam zjazd
Nie chwytam gwiazd
Jak kłoda leżę
Nie wierzę
Co się dzieje
Jak kura z głodu pieję
Jak wilkołak do księżyca
W głowie dziury jak ulica
Przed twoją chatą
Rozpuszczam się jak baton
Który leży na blacie
Zejście jest jak nie wciągacie
Bracie kurwa ryj mi krzywi
W głowie burdel jak w TV
Mnie nie dziwi taki stan
Brak towaru, w myślach ćpam
Radę dam albo nie dam
Wszystko kurwa z chaty sprzedam
W sumie mam już przejebane
Wszystko jednak jest sprzedane
Ja pierdolę, same długi
Kinol jak u Tabalugi
Dzień drugi bez walenia
Gdzie jest wąż? biała chemia
Jebane zejście tak wykańcza
Jakby w chuja dziabła cię szarańcza
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Chemia party, chcę na narty
Do dilera a nie w Alpy
O żesz kurwa, chyba fiknę
Jak w nochala nic nie psiknę
Tak bardzo chce dotykać gwiazd
Ale nic z tego, bo mam zjazd
Totalne kurwa mega zejście
A marzy mi się smoka wejście
Masz hajsy? Ci też zalegam?
No to chuj, dziś już nie biegam
Chcę mieć kopa jak pantera
W krechę nie ma u dilera
Już nie na pewno nie
Chyba śmierć rozkłada mnie
Nic nie przełknę, mam dreszcze
Kurwa mać, ile jeszcze
Będzie trwał ten stan?
Śnił mi się koksu van
I hery gram tak dla smaku
Chcę się wozić w Cadillacu
Myślami po znajomych biegam
Lecz każdemu coś zalegam
Odpada opcja pożyczki
Bo przycinam jak nożyczki
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Syf jak na Discovery
Chcę wystrzelić jak z giwery
Chcę hery i inne bajery
W nosie pustka słychać szmery
Macie numer do Gargamela?
Może u niego w kotle jest hera?
Wiem głupoty pierdolę
Ale nie ma nic na stole
A w kieszeni jebana pustka
Przydała by się w totka szóstka
Albo chociaż jakaś czwórka
I bym leciał jak jaskółka
Jak pszczółka maja
Do ucha śpiewałaby mi Kayah
To są jaja, no nie wierzę
Wygięty leżę jak zdechłe zwierze
Gorączka w kurwę się nasila
Poharatany jak dupa fakira
Jak zdzira wymiętolony
Leżę kurwa rozpalony
Hej, Johnny, chciałbym posypać
I na łące jak królik brykać
Ale cały czas ten zjazd
Usycham jak wyrwany chwast
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz